W ścieraniu się różnych poglądów i spojrzeń na krośnicką krainę szczęśliwości, chciałbym zaprezentować dość osobliwy punkt widzenia, polegający na …. bojkocie referendum. Jak do tego doszedłem? To proste. Wg tego poglądu w referendum nie powinien uczestniczyć nikt, kto uznaje stan obecny za absolutnie normalny. Dlatego apeluję:
- Nie idź na referendum:
- jeśli uważasz, że sekretarz Dariusz Stasiak jest skromnym, sympatycznym i użytecznym urzędnikiem,
- jeśli uznajesz, że jego pomysły na niewymiarową halę, puste boiska i deficytową kolejkę są trafione,
- jeśli podoba ci się kultura osobista sekretarza nazywająca ludzi warchołami, a przeciwników politycznych świniami,
- jeśli wg ciebie zarobki na poziomie 14 tys. złotych miesięcznie są zbyt niskie,
- jeśli sposób traktowania radnych, sołtysów, organizacji społecznych przez sekretarza jest właściwy.
- Nie bierz udziału w referendum:
- jeśli uważasz, że wójt jest prawdziwym gospodarzem gminy,
- jeśli uważasz, że w Policach warto wybudować spalarnię,
- jeśli nie wierzysz w rekordowe zadłużenie gminy,
- jeśli nie widziałeś przeciekającego dachu w hali,
- jeśli nie wierzysz w korupcyjne powiązania gminy z SILS-em,
- jeśli wierzysz, że ruiny spichlerza to pięciogwiazdkowy hotel,
- Nie głosuj w referendum:
- jeśli nie dostrzegasz patologii w krośnickim samorządzie,
- jeśli jest ci obojętne, jak będą spłacane długi za kolejkę, basen, szkołę,
- jeśli nie widzisz kumoterstwa, kolesiostwa, nepotyzmu w zatrudnianiu ludzi,
- jeśli nie wstydziłeś się, że mieszkasz w gminie Krośnice w ostatnich 6 miesiącach,
- jeśli nie poruszyła cię śmierć śp. Małgorzaty Powszek.
- Nie głosuj w referendum, jeśli się boisz.