od cyrku do teatru

Perspektywa ławy oskarżonych wyrabia w człowieku właściwą perspektywę, dystans oraz pokorę. To nie jest łatwe doświadczenie. Wiem coś o tym. Wiem dzięki niezwykle ścisłej współpracy, żeby nie powiedzieć “sprawstwu pomocniczemu” dwóch kumpli, bynajmniej nie z boiska…. Dzisiaj jeden z nich zasiada na ławie oskarżonych a w mediach funkcjonuje jako Aleksander M., drugi jest jego obrońcą, świadkiem obrony, albo i jednym i drugim. Co ciekawe, były radny opozycji, znany powszechnie z wielkiej pasji donosicielstwa, próbuje dziś wmówić sądowi, a także opinii publicznej, że nie interesował się sprawami powiatu, nie czytał gazet, nie śledził protokołów zarządu i wręcz wzdragał się przed wejściem na internetową stronę powiatu. Zył sobie spokojnie w tej swojej pustelni, od czasu do czasu wypisując jedynie jakiś donos – do wojewody, prokuratora, RIO, NIK-u, radia zet, “Gazety Wyborczej”, CBA i gdzie tam jeszcze przyszło mu do głowy. W jednym z tych donosów skłamał, świadomie i z premedytacją, powtarzając te kłamstwa także przed prokuratorem. I z tego powodu ma dzisiaj kłopoty, które w pewnym stopniu tłumaczą jego dziwne zachowanie lub pozbawione powagi wykręty i wymówki. Co zaś kieruje Piotrem Zajiczkiem, że robi w sądzie komedię? Zaiste – nie mam pojęcia.

Dowód na pokrętność odpowiedzi starosty:

Przykład nr 1- pytanie Zajiczka – “jaki był planowany termin zakończenia budowy szpitala?”; odpowiedź – “zgodny z umową”. Jaka tu jest pokrętność? Co tu jest niezrozumiałe i niejasne? I kiedy to się Zajiczkowi zaciemniło?

Przykład nr 2 – pytanie Zajiczka o usterki stwierdzone przy odbiorze budynku szpitalnego; odpowiedź – “wszystkie znajdują się w protokole odbioru”. [??????]

Dla rozbawienia gawiedzi proponuję, żeby Zajiczek przypomniał całą serię swoich pytań gastronomicznych, a dotyczących oprawienia, smażenia i podawania karpia. A razem z kolegą Aleksandrem M. niech przypomni wszystkim odpalonego kapiszona w gabinecie weterynarii, na podstawie wyciągniętych z kosza brudnopisów i materiałów roboczych w pracach budżetowych. Niezły ubaw, co? Tylko dla kogo? I po co?

Kiedyś Piotr Zajiczek powiedział mi, żebym nie przejmował się za bardzo ich postawą na sesjach, bo to jest rodzaj przedstawienia, teatru. Niestety, sam chyba nie zauważył, kiedy teatr zamienił w cyrk, w którym aktorzy zostali zastąpieni przez ….błaznów.

Przy okazji – serdecznie pozdrawiam Małgosię z Sułowa, która niestrudzenie tu zagląda. Następnym razem specjalna muzyczna dedykacja dla Ciebie 🙂

http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=GlxwI8c6uhs