koniec sezonu

W Skoroszowie, ze stolików przydrożnych, znikają powoli grzyby, jako ostatni akord letniego sezonu, znaczonego cyklami owocowo – leśnymi. Najpierw pojawiają się papierówki, potem maliny, czereśnie, wiśnie, jagody, lipcowe grzyby, miody, no i grzyby – piękne, okazałe, powodujące nieuchronne odwrócenie głowy w ich stronę i wodzenie lekko zazdrosnym wzrokiem każdego kierowcy. O zakończeniu sezonu dobitnie świadczy otoczenie zaleewu, największej letniej atrakcji tego roku. Zmniejszyło się oblężenie ścieżki rowerowej na grobli, pustką wieje z plaży, nawet kaczek wydaje się być dużo mniej. Koniec sezonu widać na moim podwórku i w ogrodzie, gdzie nieprzytomne ilości opadłych liści w żaden sposób nie dają się uporządkować. Po popołudniowym grabieniu okazuje się, że jest ich jeszcze więcej – jak powiada mój zięć – jakaś masakra 😉

Koniec sezonu został ogłoszony w Krośnicach, dla tamtejszej atrakcji środowiskowej – kolejki wąskotorowej. Jak podają (nie mam wątpliwości – uczciwie) urzędnicy, kolejka przewiozła 18 tys. osób, czyli 3 tysiące miesięcznie, otwarcie miało miejsce w maju. To oznacza, że codziennie jechało nią 100 osób, w piątek świątek i niedzielę, w deszczu, wietrze, słońcu i upale. No, niech będzie…. W końcu urzędnicy wiedzą, ile sprzedali biletów. No właśnie, a może warto zapytać – za ile? Nawet gdyby przyjąć, że wszystkie zostały zakupione, a tak oczywiście nie było, nawet gdyby wszyscy zapłacili 8 zł, a tak też nie było, to pozyskano by przychód w wysokości….. 144 tysięcy złotych. A do opłacenia jest: referat ds. kolejki i jego pracownicy, koszt mediów (energia elektryczna, woda, ścieki, olej napędowy, węgiel,), wydatki osobowe obsługi, naprawy i serwis po wykolejeniach, koszty przeglądu, w tym UDT, czyli lekko licząc 350 tys. zł. Różnica pomiędzy przychodem a kosztami wynosi co najmniej 200 tys. złotych. Skąd zostanie wzięta? To proste – z budżetu. Czyli z czego? No, między innymi z podatków mieszkańców gminy. W ten sposób mieszkaniec Lędziny, Pierstnicy i Suliradzic, dopłaci do przejażdżki po parku mieszkańcowi Wrocławia, Ostrowa czy Kalisza, który przyjechał w sobotę mercedesem, toyotą lub lexusem, pobawić się na koszt krośnickiego podatnika. No niezła zabawa… Boki zrywać.

Do śmiechu może nie być duetowi Daro – Miro, których na celownik wziął prokurator trzebnicki w związku ze śmiercią Małgorzaty Powszek. Jak napisał “Głos Milicza” śledztwo będzie prowadzone pod kątem wyjaśnienia czy nie doszło do nękania przez nich, zakończonego tragiczną śmiercią. To też może być spektakularne zakończenie sezonu…